Mój Zakątek

Mój Zakątek

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Bo przecież kuchnia też musi być piękna...

Jak to mówią...mała rzecz - duży efekt. Łopatka kuchenna, taka zwykła, nijaka... jednak troszkę inwencji, chęci i wolnego czasu...i oto rezultaty.
W sam raz do mojej przyszłej, nowej kuchni. Oj tak...znajdziemy dla niej honorową miejscówkę.




Rewers łopatki...











niedziela, 8 czerwca 2014

Ślubne małe co nieco....

Za czas niedługi, a dokładnie za 2 tygodnie, ślub mojej kuzynki.
Zastanawiałam się, czy dobre wino w takiej oto skrzynce, będzie dobrym dodatkiem do prezentu. Bukiet kwiatów wydaje mi się banalny...hmm a Wam jak się  wydaje?

Do tej pracy zastosowałam pastę wybielającą do drewna firmy Starwax.
Mają wiele przydatnych w decoupage produktów, np. użyta w poprzedniej z moich prac ( zawieszka z trzech serc) pozłota, która mimo wszystko jest bardzo wydajna, a do drogich raczej nie należy (ok 14 zł).
Dostępne w sklepach budowlanych.
Polecam również bejce tej firmy...piękne kolory i odcienie.





wtorek, 3 czerwca 2014

Kolejna zakładka...

Uczepiłam się zakładek...
ale tak swobodnie mi się je tworzy, że jeszcze was nimi pomęczę.
Tym razem zakładka o dziecięcej twarzy, w sam raz do zaczytania się w Baśniach braci Grimm.


Z tej korzystam osobiście...




Pani z zakładki...

Piękna zakładka wyjątkowo uprzyjemnia lekturę...czyż nie???




poniedziałek, 2 czerwca 2014

Kuferek z myślą o koleżance...

Kuferek zamówiła bliska koleżanka.
Ostatecznie kuferek otrzymał dodatkowo czarną koronkę tu i ówdzie, jednak zdjęcie tego nie ukazuję, gdyż było robione wcześniej...zostawiam to waszej wyobraźni :)







Różane świeczniki...

Dostałam zlecenie na komplet świeczników, gdzie wręcz przymusem miały być róże...więc są...różowe róże ;)
Skromne ale wdzięczne i tak miało być.


Miały być koronki...ale świeczniki prezentowały się jak małe gromnice...
Zostałam przy rafii i efekt taki jak widać powyżej.



Zawieszka " Serca trzy..."

Uwielbiam dekorować zawieszki drewniane lub ze sklejki, a że wzorów i kształtów jest ogromna liczba można przebierać w nich co niemiara.
Tym razem zawieszka będzie się składać z trzech serc. Od największego do najmniejszego albo odwrotnie, zależy od preferencji.
























Każde serduszko po uprzednim wyszlifowaniu papierem ściernym potraktowałam bejcą w kolorze ciemnego mahoniu.
Po wyschnięciu nałożyłam pędzlem, bez większej staranności, pozłotę na bazie wody, w kolorze bogatego złota i perłowym. 
Bejca pod wpływem  pozłoty przedostała się gdzieniegdzie dając ciekawy efekt. Praca stała się dzięki temu mniej monotonna i nijaka. 
Gdy serduszka podeschły, nałożyłam na nie kilka warstw lakieru bezbarwnego, półmatowego do drewna, co kilka warstw przecierając papierem ściernym. Całość dopełniły ornamenty z masy szpachlowej. Po wyschnięciu szpachlówki, przetarłam ją kostką szlifującą, do momentu aż nie wyglądała odpowiednio. Rozwodnioną brązową farbą akrylową, za pomocą bardzo cienkiego pędzelka, domalowałam detale na ornamentach, dzięki czemu zyskały głębię i wyrazistość. Całość jeszcze raz przemalowałam bezbarwnym lakierem, uważając aby zbyt gruba warstwa lakieru nie zbierała się w zagłębieniach i wokół ornamentów. 
Druga strona została wykonana analogicznie do poprzedniej.

Głównym atutem pracy jest pięknie  iskrząca się pozłota, dzięki której serca nabierają trójwymiarowości. Poza tym zawieszki wyglądają przebogato, bo imitują jak gdyby były  wykonane ze starego złota.
 Całość połączyłam aksamitną, brązową tasiemką z dodatkiem drewnianej nieobrobionej kuleczki.